Image Image Image Image Image Image Image Image Image Image
Przewiń do góry

Góra

Brak komentarzy

Żołnierze wyklęci żołnierzami niezłomnymi - Fototekst

Żołnierze wyklęci żołnierzami niezłomnymi

Tomasz Stempowski | On 06, marzec 2016

 

Na trawniku przed kościołem parafialnym Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskich Męczenników na warszawskiej Pradze obejrzeć można skromną wystawę Żołnierze wyklęci żołnierzami niezłomnymi. Zbudowana jest ze środków najprostszych: brzozowych krzyży, fotografii, krótkich tekstów. Tyle wystarcza, żeby osiągnąć cel – pamięć.

WP_20160228_055Żołnierzy wyklętych miało nie być. Zabitych chciano wymazać z pamięci. Przez dziesięciolecia Polski Ludowej, a zdarzało się, że i później, nazywano ich bandytami. Częściej jednak po prostu przemilczano.

Żołnierze antykomunistycznego podziemia długo czekali na miejsce w oficjalnej pamięci. W 2001 roku uchwała Sejmu przypomniała: zasługi organizacji i grup niepodległościowych, które po zakończeniu II wojny światowej zdecydowały się na podjęcie nierównej walki o suwerenność i niepodległość Polski. Dopiero w 2011 roku: W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Wyznaczono go na 1 marca – dzień, w którym w 1951 roku wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

WP_20160228_105Przez dziesięciolecia żołnierze wyklęci nie mieli nawet grobów. Ich ciała grzebane były w tajemnicy. Bliskich nie informowano, gdzie leżą, aby nie mogli ich uczcić. Dziś to się zmienia. Dzięki działaniom m.in. Instytutu Pamięci Narodowej coraz więcej żołnierzy zostaje odnalezionych i zidentyfikowanych. Ciągle jednak nie wszyscy.

Wystawa zorganizowana przy praskim kościele jest gestem przypominającym o ich losie. Kilkudziesięciu ludziom postawiono symboliczne groby. Znaleźli się wśród nich Witold Pilecki „Witold”, Danuta Siedzikówna „Inka”, Jan Rodowicz „Anoda”, August Emil Fieldorf „Nil”, Józef Franczak „Lolek” i wielu innych. Na krzyżach umieszczone zostały fotografie i nazwiska z krótkimi biografiami. Na kartach ze zdjęciami znalazły się jeszcze krótkie komunikaty. Niektóre to suche informacje: Znane miejsce pochówku lub W trakcie potwierdzania tożsamości. Inne to słowa skierowane przez martwych do żywych: wypowiedziane z ulgą: Zostałem już odnaleziony, albo z wyrzutem: Nie zostałem jeszcze odnaleziony. Fotografie pokazują ludzkie twarze z ich niepowtarzalnym indywidualnym charakterem, krzyże symbolizują wspólny tragiczny los.

 

 

autor: Tomasz Stempowski

 


Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.